niedziela, 16 października 2011

Czy Papież byłby zadowolony?...

| | 1 komentarze
Temat poniekąd weekendowy.

'albowiem tylko TYŚ jest święty
tylko TYŚ jest Panem
tylko TYŚ najwyższy
Jezu Chryste...'

Coraz trudniej to dostrzec. Pieśń na wejście - "Przenajświętsza Maryjo...". "Zebraliśmy się tu dziś wszyscy tak licznie, by wspominać i celebrować ten wielki, piękny dzień sprzed 33 lat, kiedy to On został wybrany, On, Błogosławiony Jan Paweł II" - naprawdę? Niezupełnie to miałam na myśli, wybierając się na mszę; hm, pomyślmy - może chciałam się pomodlić, zwrócić ku komuś, kto bez wątpienia jest, chciałam posłuchać, co ma mi do powiedzenia, wsłuchać się, zagłębić, szukać wskazówek, POBYĆ Z BOGIEM? Wsłuchałam się. "Oddajcie Bogu, co boskie, a Cezarowi, co cesarskie". Przesłanie niesamowicie głębokie - bo nie chodzi w nim chyba po prostu o płacenie podatków na rzecz państwa i chodzenie do kościoła, co jednym zdaniem wywnioskował błyskotliwy kaznodzieja... I niebywale aktualne, pomyślałam sobie, w świetle ostatnich wydarzeń i awantur w polityce - ale to jest kościół, sacrum, więc nie należy przecież spłaszczać interpretacji.
"Jesteśmy tu dziś tak licznie zebrani, poczet sztandarowy szkoły, Pan Dyrektor, kółko różańcowe, wszyscy ministranci, by uczcić ten dzień, Dzień - Rocznicę Wyboru Papieża Polaka (słowa te były mówione wielkimi literami; można odnieść wrażenie, że Wielkanoc czy Boże Narodzenie wyraźnie tracą na znaczeniu, bo takich tłumów i honorów jak 16 października faktycznie trudno wtedy uświadczyć...). Zastanówmy się (ksiądz przybiera groźny wyraz twarzy i głos pełen potępienia) - czy Papież byłby zadowolony, gdyby dziś przyjechał do swojego kraju? Czy byłby zadowolony, gdyby usłyszał propozycję zdjęcia krzyża z sali sejmowej?! CZY BYŁBY ZADOWOLONY, gdyby zobaczył, że W JEGO MIEŚCIE KRAKOWIE wychodzą DZIWOLĄGI (pogarda i obrzydzenie na twarzy) i głoszą swoje CHORE poglądy?! Że chcą zalegalizować związki partnerskie SODOMITÓW?! Czy byłby zadowolony, gdyby zobaczył, że z jednej strony poleca się ANTYKONCEPCJĘ, a z drugiej woła o IN VITRO?! Gdyby zobaczył, ile w tym kraju N I E N A W I Ś C I i braku P O S Z A N O W A N I A  Ż Y C I A..."
Niestety, nie wiem co dalej, bo większej ilości krzyków i obelg już bym nie zniosła, wyszłam. 

Ludzie wierzący, a tym bardziej - pragnący wiary i jej poszukujący są w Polsce prześladowani. Nie pozwala im się w spokoju szukać. Idą do kościoła i słyszą tak okrutne, pełne pogardy, nawołujące do nienawiści hasła, slogany. Idą do kościoła i często mogą nawet nie zauważyć tam Boga, bo na pierwszym miejscu stawia się a)Matkę Boską, b)Błogosławionego Santo Subito Papieża Jana Pawła II, c)świętego Ignacego/Elżbietę/Perpetuę itd. Nawiązując do głoszącego homilię - czy Papież byłby zadowolony?...


Smutne, ale wygląda na to, że jeśli szukasz Boga, nie powinieneś zaglądać do kościoła.

1 komentarze:

  1. To chyba zależy od tego, o ile ksiądz prowadzący daje się ponieść ekstatycznej okazji do wygłoszenia płomiennego, acz bez sensu, kazania. Nie wiem, czy papież byłby zadowolony, ale chodzenie do kościoła czasami nieźle mąci w głowie. Zaczynam niestety traktować to jak przykry obowiązek. Słucham ewangelii, ale na kazaniu generalnie się wyłączam. Zwłaszcza jak słyszę w nim o polityce.

    OdpowiedzUsuń

Blogger templates

Obsługiwane przez usługę Blogger.
 
Twitter Facebook Dribbble Tumblr Last FM Flickr Behance