czwartek, 4 października 2012

kapła chwilka

| | 2 komentarze
Jest tak pięknie, że aż trudno o tym mówić, żeby nie zapeszyć. Z dużą łatwością zbiera się w ostatnich dniach chwile ulotne i niuansiki, które budują koronkową firankę zawieszoną w oknie, przez które oglądam świat. Słońce świecące w twarz na kulowym dziedzińcu. Przeurocza pani sprzedająca jabłka pod bankiem, drugie na szczęście, proszę, łopłukałam'. Jula i Ola, cieszące się z widoku szczudlarza z ulotkami i tak szczerze wdzięczne za zwykłe zabranie je ze sobą do biblioteki. Pan w bibliotecznym ksero z herbatą, doniczkowcem w barwach sezonowych i tranzystorem, z którego rozlega się ten utwór:
http://www.youtube.com/watch?v=upefc42yhpE
McDusia w końcu.

Miłej jesieni!

2 komentarze:

  1. Boże jak u Ciebie optymistycznie! Aż zrobiło mi się głupio, naprawdę głupio, za mój klimat na blogu. Chyba będę zaglądać tu częściej, żeby razem z Tobą patrzeć na świat przez koronkową firankę. Jeśli się zgodzisz, rzecz jasna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wskakuj na pokład :) Bardzo miło mi to słyszeć, nic nie obiecuję, ale dla takiego gościa może uda mi się częściej coś dotkać do tej firanki dzierganej ostatnio :p

      Usuń

Blogger templates

Obsługiwane przez usługę Blogger.
 
Twitter Facebook Dribbble Tumblr Last FM Flickr Behance