Jak ja mogłam zaniedbać mój blożek optymistyczny jak Opty Leonida Teligi? Jak mogłam o nim zapomnieć, zbagatelizować jego rolę w życiu Wiernych Czytelników, a tym bardziej - w moim własnym? To wszystko przez to, że polonistyka i praca zarobkowa w ogóle podkopały moją wiarę w pisanie dla przyjemności, a przecież to ono właśnie było sensem w bezsensie długich fragmentów żywota. Zadając sobie męczące pytanie o co mi chodzi? warto wspomnianemu zagadnieniu poświęcić trochę uwagi.
Z kolejną zatem porą roku 2013, roku zmian, obiecuję poprawę. Bo jest o czym stukać w klawisze, bo to najlepsza terapia. Stay tuned!
No nareszcie! Bo ja czekam, czekam i czekam!
OdpowiedzUsuń